wywiad
10
magazyn fotowoltaika 3/2024
Jak ocenia Pan rozwój polskiego rynku
fotowoltaicznego w ostatnich latach? Czy
wykorzystaliśmy potencjał energii słonecznej i czy
jesteśmy gotowi na jej dalszy rozwój?
Stwierdzenie, że zaprzepaściliśmy szansę na rozwój fotowol-
taiki w Polsce, biorąc pod uwagę, że od trzech lat jesteśmy w czo-
łówce krajów Europy i świata pod względem przyrostu liczby
instalacji fotowoltaicznych, byłoby dużym nadużyciem. Czy nasz
kraj zrobił wszystko perfekcyjnie? Oczywiście, rozwój fotowol-
taiki w Polsce był i jest pełen wyzwań, ale myślę, że na bieżąco
wyciągamy wnioski na przyszłość.
Jeśli chodzi o gotowość do dalszego rozwoju, to tak naprawdę
nie mamy wyboru i musimy być gotowi na przejście na energię
odnawialną, w tym słoneczną, bo zmuszają nas do tego dyrektywy
unijne i zobowiązania klimatyczne. Niektóre z nich Polska przy-
jęła wiele lat temu i teraz musi je wdrożyć. Ale są też nowe regula-
cje, takie jak EPBD (dyrektywa w sprawie charakterystyki energe-
tycznej budynków).
Oczekiwany wzrost cen gazu może również wpłynąć na dalsze
zainteresowanie OZE, instalacjami fotowoltaicznymi oraz instala-
cjami PV w połączeniu z pompami ciepła.
Mimo że obecnie obserwujemy spowolnienie na rynku
w porównaniu do wcześniejszego boomu, jestem nadal optymi-
stycznie nastawiony do dalszego rozwoju energetyki słonecznej
w Polsce.
Jak zmieniła się klientela tego rynku?
Klienci bardzo się zmienili, stali się bardziej świadomi, co
jest normalne, gdy rynek staje się bardziej dojrzały. W prasie
i Internecie dostępnych jest również wiele materiałów na temat
technologii.
Moim zdaniem ta świadomość została też w pewien sposób
wymuszona m.in. przez zmianę systemu rozliczeń z systemu raba-
towego, który był bardzo prosty, na nowy – dość skomplikowany –
system net-billingowy. W nowym systemie, gdzie są ceny ujemne,
potencjalnie dynamiczne taryfy, klient musi mieć zdecydowanie
większą wiedzę. Zgodnie z definicją prosumenta, produkuje on
energię na własne potrzeby. Dzisiaj prosument musi się zastano-
wić, co zrobić, żeby jak najwięcej tej energii zużywać na własne
potrzeby i liczyć się z tym, że jego system będzie się składał z więk-
szej liczby urządzeń. Oczywiście, wpływa to na cenę systemu, ale
nadal taki system może być dla prosumenta atrakcyjny cenowo.
SolarEdge wszedł na młody rynek fotowoltaiki
w Polsce. Jak firmie udało się zdobyć zaufanie
klientów?
SolarEdge podjął decyzję o poważnym potraktowaniu tego
rynku i byliśmy jedną z pierwszych firm, które przyjęły taką
postawę.
Pierwszym czynnikiem decydującym o zdobyciu rynku był
idealnie dobrany zespół pracowników. Obecnie w zespole mamy
blisko 20 osób. Połowa pracowników ma ponad 10-letnie doświad-
czenie w branży energii odnawialnej, głównie w fotowoltaice.
Drugim czynnikiem był produkt dostosowany do ówcze-
snych potrzeb rynku połączony z bardzo dobrym wsparciem tech-
nicznym dla instalatorów z naszej strony. Zaczęliśmy edukować,
początkowo wspólnie z partnerami odpowiedzialnymi za dystry-
bucję produktów. Szkoliliśmy od 3000 do 5000 osób rocznie.
Trzecim aspektem jest wykorzystanie funkcji sprzętu, z któ-
rych może skorzystać użytkownik końcowy, takich jak: zwiększe-
nie wydajności instalacji w celu uzyskania większej mocy, możli-
wości monitorowania lub zwiększone bezpieczeństwo przeciwpo-
żarowe instalacji fotowoltaicznej.
Korzystaliśmy również z doświadczeń bardziej dojrza-
łych rynków – mam tu na myśli Niemcy i Stany Zjednoczone.
Cyberbezpieczeństwo instalacji to obecnie
coraz większe wyzwanie dla branży
elektroenergetycznej
Rozmowa z Michałem Maroną, Country Managerem SolarEdge Technologies Poland
Na zdjęciu :Michał Marona, Country Manager SolarEdge Technologies Poland